Erasmus w UK decyzją brytyjskiego rządu został wycofany pod koniec roku 2020. Spowodowało to rozczarowanie i gniew zarówno wśród brytyjskich jak i europejskich środowisk naukowych. Co roku z programu korzysta 300 000 studentów, zdobywając międzynarodowe doświadczenia, które później cenione są na rynku pracy. Wycofanie się Wielkiej Brytanii z Erasmusa, to strata przede wszystkich dla europejskich studentów, którzy chcieli poszerzać horyzonty na brytyjskich uczelniach. Jakie były powody takiej decyzji brytyjskiego rządu i co w zamian zostało zaproponowane studentom?
Spis treści
- Erasmus w Wielkiej Brytanii
- Koniec europejskiej wymiany studenckiej w UK
- Nowy, brytyjski program Turing
- Strata dla europejskich studentów
Erasmus w UK od początku istnienia programu
Erasmus w UK rozpoczął się w 1987 roku. Wielka Brytania była jednym z jedenastu państw, które uczestniczyły w programie od samego początku. W pierwszym roku istnienia Erasmusa za granicę wyjechało jedynie 3244 studentów. Od tamtego czasu liczby znacznie się zmieniły. Dzisiaj w programie wzięło udział już ponad 10 milionów osób. W rozpisanym projekcie na lata 2021-2027 Wielka Brytania nie widnieje już jako uczestnik programu. Jest to duża strata, ponieważ w samym roku 2018 w ramach Erasmusa w UK uczestniczyło około 49000 studentów i 7000 pracowników naukowych. Patrząc na statystykę studentów przyjeżdżających i wyjeżdżających, z i do Wielkiej Brytanii, to tych pierwszych było zdecydowanie więcej. Na Erasmusa do Anglii, w roku 2018, przyjechało 32000 studentów, kiedy równocześnie 17000 brytyjskich studentów wyjechało za granicę.
Unijny program, który otwiera możliwości
Erasmus to program Unii Europejskiej. Jego założeniem od samego początku było wspieranie kształcenia i szkolenia zawodowego, między innymi poprzez wymianę edukacyjną. Dzięki niemu możliwa jest nauka za granicą, uczestniczenie w międzynarodowych projektach naukowych oraz zagraniczna mobilność zawodowa. Skierowany jest przede wszystkim do studentów, ale również stażystów i pracowników uczelni, którzy mogą nie tylko poszerzać swoją wiedzę i umiejętności na zagranicznych uczelniach, ale również przekazywać te doświadczenie innym za granicą. Aktualnie Erasmus swoją działalnością obejmuje 36 krajów. Są to wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej oraz dodatkowo kilka innych, czyli Islandia, Lichtenstein, Północna Macedonia, Norwegia, Serbia i Turcja. W ramach projektu każdy wyjeżdżający student otrzymuje fundusze na częściowe pokrycie kosztów podróży, zakwaterowania i innych wydatków związanych z pobytem za granicą. Czas trwania wymiany zależy od uniwersytetu, w zależności od długości semestru bądź trymestru. W niektórych przypadkach możliwe jest przedłużenie swojego pobytu nawet na rok.
Brytyjski rząd wycofał projekt Erasmus z UK
Mimo początkowych zapewnień premiera Borisa Johnsona ze stycznia 2020 o pozostawieniu programu Erasmus w UK, późniejsze decyzje okazały się inne. W grudniu tego samego roku, przy okazji negocjacji dotyczących umowy o handlu i współpracy między Wielką Brytanią a Unią Europejską wyszło na jaw, że Wielka Brytania nie ma zamiaru dłużej współfinansować Erasmusa. Tym samym wycofując się z projektu. Brytyjski rząd uzasadniał swoją decyzję koniecznością uzyskania oszczędności budżetowych. Według słów Borisa Johnsona finansowanie Erasmusa kosztowało Wielką Brytanię około 160 milionów euro rocznie. Dodatkowo zaznaczył, że brytyjscy studenci nie korzystają z tego programu w wystarczającym stopniu i Skarb Państwa na tym traci. Oprócz tego pojawiły się głosy mówiące, że takie programy wymiany studenckiej nie powinny ograniczać się do jednego regionu na świecie.
Sprzeciw wobec decyzji rządu
Z drugiej strony utrata dostępu Wielkiej Brytanii do programu Erasmus wywołała powszechny smutek i gniew. Wiele osób uznało to za błąd ze strony rządu, zaznaczając jak cenna jest nauka za granicą dla rozwoju osobistego, akademickiego i zawodowego. Słowa Johnsona o nieopłacalności programu i stratach w budżecie państwa, również spotkały się z kontrargumentami. Przeciwnicy zauważyli, że przyjeżdżający do tej pory studenci z zagranicy to konsumenci, wpływający korzystnie na lokalną gospodarkę. Tym samym na PKB Wielkiej Brytanii. Niedługo potem brytyjski rząd zapowiedział nowy projekt.
Projekt Turing
Premier Boris Johnson ogłaszając wycofanie się z Erasmusa ubolewał, że projekt ten jest zbyt drogi, aby go kontynuować. Jednak zaledwie dwa dni później zapowiedział utworzenie nowego, brytyjskiego programu Turing. Projekt nazwany został imieniem wybitnego, XX-wiecznego matematyka Alana Turinga, który między innymi pomógł rozpracować niemiecką maszynę cyfrującą Enigma. W pierwszym roku brytyjski rząd przeznaczył na program Turing 110 milionów funtów, a więc niewiele mniej niż wynosiła brytyjska składka na Erasmusa. Okazało się jednak, że nie chodziło tu do końca o oszczędność, ale o brytyjskie ambicje. Wizję globalnej brytyjskiej alternatywy dla programu Erasmus w UK, która sprawi, że studenci będą mieli możliwość jechać nie tylko do uniwersytetów europejskich, ale do najlepszych uniwersytetów na świecie. W ciągu roku projekt Turing umożliwia sfinansowanie młodym Brytyjczykom 35000 wyjazdów na zagraniczne studia, wymiany szkolne i staże zawodowe. To około dwa razy więcej niż roczna liczba brytyjskich studentów korzystających wcześniej z programu Erasmus.
Turing kontra Erasmus w UK – czym się różnią?
Choć założenie programu Turing jest podobne do Erasmusa, są dwie zasadnicze różnice. Nie jest on programem wymiany, lecz dofinansowaniem wyjazdów zagranicznych dla brytyjskich studentów. To oznacza, że nie mogą z niego korzystać zagraniczni studenci, by przyjeżdżać na brytyjskie uniwersytety. Ponadto nie jest ograniczony do krajów uczestniczących w Erasmusie, lecz dzięki niemu można wyjechać na naukę do dowolnego kraju. Tym samym w znacznym stopniu zamknięta została dla wielu Europejczyków łatwa droga na brytyjskie uczelnie. Brytyjski rząd podkreślał również, że w większym stopniu niż Erasmus, projekt Turing pomoże studentom z mniej zamożnych rodzin, dofinansowując także koszty podróży, wiz czy ubezpieczenia. Potwierdzają to następujące słowa Borisa Johnsona: „W przeciwieństwie do programu Erasmus+, do którego w przeważającej większości trafiały dzieci z lepiej sytuowanych domów, projekt Turing ma na celu pomóc uczniom w całym kraju ze wszystkich grup dochodowych dostać się do fantastycznych szkół, uczelni i uniwersytetów na całym świecie”.
Brak Erasmusa w UK to strata dla polskich studentów
W trakcie programu wymiany studenckiej Erasmus, co roku do Wielkiej Brytanii wyjeżdżało około 500 polskich studentów. Wiele polskich uczelni wyższych miało podpisane umowy partnerskie z brytyjskimi w ramach Erasmusa. Na ich podstawie studenci mieli możliwość wyjazdu na Wyspy Brytyjskie. Studia w Anglii są płatne, bez względu czy uniwersytet jest prywatny czy państwowy, a czesne należą do naprawdę wysokich. Program Erasmus umożliwiał podjęcie się nauki na brytyjskim uniwersytecie przez cały okres trwania wymiany za darmo. Dodatkowo każdy wyjeżdżający student otrzymywał stypendium na częściowe pokrycie kosztów utrzymania za granicą. Dzisiaj jeśli ktoś chciałby się podjąć studiów w UK sytuacja robi się bardziej skomplikowana i kosztowna. Chociaż wymiana między brytyjskimi i europejskimi uczelniami jest nadal możliwa na podstawie umów dwustronnych, to w praktyce niewiele polskich uniwersytetów ma te umowy podpisane. Ponadto uczestnicy wymiany bilateralnej sami pokrywają koszty podróży, ubezpieczenia, wyżywienia oraz pozostałe koszty związane z pobytem na uczelni partnerskiej.
Komentarze